W tym budżecie można spokojnie dobrać coś fajniejszego, ale wciąż przystępnego w smaku. Jeśli Glenlivet mu pasuje, to może Balvenie? Ewentualnie coś z bardziej deserowych, jak Dalwhinnie albo Aberfeldy. Co do sklepu — warto zajrzeć tutaj: https://www.alkoparty.pl/whisky – spoko przekrój, różne półki cenowe i podane w miarę normalnie, bez chaosu. Można łatwo porównać profile smakowe i podjąć decyzję bez grzebania po 10 zakładkach. No i są opcje w sensownych cenach, a nie od razu premium za pół tysiąca. |